[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przestawienie się na herbatę, żadnego wina. - Zmrużył oczy - Ale
wczoraj piłaś wino?
- To była woda. - Miała dość tych pytań, ale wiedziała, że musi
przejść przez tę cierniową drogę. Cóż, ukrywając prawdę, zasłużyła na
to.
- To moje dziecko. - Cisnął książkę na łóżko i złapał się za czoło.
- Tak, twoje, ale nic nie musisz. Wiem, że nie chcesz więcej dzieci,
ale ja muszę mieć to dziecko. Nie oczekuję od ciebie niczego.
Spojrzał na nią z niesmakiem.
- Niezła próba, Nickie. Rozumiem, że chciałaś zajść w ciążę?
Tak ją tym zaskoczył, że zamilkła na chwilę.
- Na pewno nie.
- Kobiety często wykorzystują ciążę, by złapać męża. Poczucie winy
zamieniło się gniew.
- Zanim stąd wyjdziesz, mam ci coś do przekazania - powiedziała
cicho. - Już słyszałeś ode mnie, że niczego od ciebie nie oczekuję, i teraz
to powtarzam. Może już zapomniałeś, ale kilkakrotnie odrzuciłam twoją
ofertę wyjazdu do Waszyngtonu i kilkakrotnie próbowałam ograniczyć
nasze kontakty do czysto zawodowych. - Ogarnęła ją furia. - Jak śmiesz
podejrzewać mnie o takie matactwa! Nie zasługuję na to! - Uspokoiła się
nieco. - Tak, powinnam była ci powiedzieć, ale nie wiedziałam, jak to
zrobić, bo stanowczo twierdziłeś, że nie chcesz mieć więcej dzieci. Przez
ostatnie tygodnie nie tylko planowałam moje przyszłe życie z dala od
ciebie, ale również starałam się uchronić cię przed moralnymi
dylematami i publicznym skandalem.
anula & polgara
- Na to już za późno. Oboje wiemy, jakie jest jedyne rozwiązanie. -
Jego twarz wyglądała jak wykuta z granitu.
- Co?! Chcesz zabić moje dziecko?! - W obronnym geście położyła
dłonie na brzuchu. - Ty... ty łajdaku!
Zaklął.
- Nie myślałem o tym. Jedynym rozwiązaniem jest nasz jak
najszybszy ślub.
Abe poczuł się tak, jakby najpierw złapano go w sidła, a potem ze
śmiechem patrzono, jak się miota w bezsilnej złości i nic nie może
zrobić.
Zaraz jednak się otrząsnął. Jak kryzys, to kryzys, po prostu trzeba go
rozwiązać.
- Znam sędziego, który wszystko przyśpieszy i nie będziemy musieli
czekać. W tej sytuacji najlepsza będzie cywilna ceremonia. By uniknąć
niedyskrecji, badania krwi zrobimy u mojego doktora, i dopiero po
Gwiazdce powiem moim dzieciom, że rodzina znów się powiększy.
Spojrzał na nią. Wpatrywała się w niego z takim osłupieniem, jakby
zamienił się w jakiegoś koszmarnego dziwoląga.
- Nie ma co czekać, przecież jesteś w ciąży już od dwóch miesięcy.
- Abe... nie jestem pewna, czy to dobry pomysł. - Była
zdezorientowana, oszołomiona, zarazem dziwnie obca, prawie
nieobecna.
- To doskonały powód, żeby się ożenić, Nickie. Nie chcę mieć
więcej nieślubnych dzieci.
- Dotąd nawet nie wspominaliśmy o ślubie. - Zmarszczyła brwi.
- W końcu byśmy wspomnieli. - Taka była prawda, teraz to
zrozumiał. Podświadomie od dawna planował ślub z Nicolą, jej ciąża
jedynie przyśpieszyła to, co i tak było nieuniknione.
Lecz ona wcale tak nie myślała.
- Nie jestem pewna, czy to dobry pomysł. - Potrząsnęła głową. -
Rozmawialiśmy jedynie o moim ewentualnym wyjeździe do
Waszyngtonu, o niczym innym.
- Tylko dlatego, że ostatnio zachowywałaś się wprost niemożliwie.
Gdybyś pozwoliła, żeby nasz związek rozwijał się w naturalny sposób,
jestem pewny, że z czasem oboje zapragnęlibyśmy stabilizacji.
anula & polgara [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl