[ Pobierz całość w formacie PDF ]
albo w sklepie.
A mogę grać na konsoli na oddziale?
Nie za dużo i pod warunkiem, że nie będziesz korzystał z
bezprzewodowego internetu odparła Charlotte. Możesz wrócić na oddział,
gdy tylko będziesz chciał. Zajrzę do ciebie pózniej, a jutro przed wypisem
zrobię ci prześwietlenie, żeby upewnić się, że wszystko w porządku.
A szwy? spytała Maria. Kiedy trzeba je zdjąć?
Są rozpuszczalne wyjaśnił James. Jutro dostaniecie też kartę
informacyjną, którą pokażecie waszemu lekarzowi rodzinnemu.
Gdy Danny'ego odwieziono na oddział, James zwrócił się do Charlotte.
Jestem pełen podziwu dla twojej pracy. Skinęła uprzejmie głową.
Dziękuję.
Może teraz ty chciałabyś zobaczyć mnie podczas operacji? Na
przykład przy wymianie przegrody międzyprzedsionkowej u... Jak on ma na
imiÄ™? Ellis?
Bardzo chętnie.
To świetnie. Uśmiechnął się do niej. A z tym samochodem do
szczera prawda. Przyjechałem dziś rowerem, ale samochód stoi w garażu.
Chętnie bym zwiedził kornwalijskie wybrzeże. Może byś się wybrała ze mną
w sobotę i pokazała mi okolicę?
Już otwierała usta, by się zgodzić, ale przypomniała sobie, co się
wydarzyło w pubie.
Przykro mi, ale nie.
Przecież chciałaś ze mną jechać.
53
R
L
T
Chciałam przyznała ale nie chcę, żeby mnie pokazywano w
gazetach. Nie jestem jak te królowe piękności, z którymi się umawiałeś.
To prawda, nie jesteś do nich podobna, ale w zupełnie innym sensie.
Przykro mi, ale muszę ci odmówić. Dla swojego własnego dobra.
To prawda? Steffie stała w kuchni dla personelu i wpatrywała się w
Charlotte.
Co prawda?
%7łe James Alexander chciał się z tobą umówić, a ty odmówiłaś?
Aha mruknęła, zalewając kawę wrzątkiem.
Ale dlaczego? Przecież on jest taki przystojny! Poza tym jest świetnym
lekarzem.
Jedno i drugie jest prawdÄ…, ale niech lepiej Steffie nie zajmuje siÄ™
swataniem.
Co za różnica.
Wszystkie dziewczyny w szpitalu chciałyby być na twoim miejscu.
Dlaczego odmówiłaś?
Nie miała ochoty się tłumaczyć.
Za bardzo lubi błyszczeć. Mogę już wrócić do swojej kawy i notatek?
Kompletnie zwariowałaś. Steffie pokręciła głową. James, który stał
na tyle blisko otwartej kuchni, że
usłyszał niemal całą rozmowę, wycofał się dyskretnie. Nie chciał, by
Charlotte pomyślała, że podsłuchuje.
W końcu nie zrobił tego specjalnie.
A więc uważa go za szpanera. No cóż, może nieco przesadził z tym
Jamesem Bondem, ale chciał jakoś rozweselić Danny'ego. Ona za poważnie to
potraktowała.
54
R
L
T
Ale gdy wychodził wieczorem ze szpitala, musiał jej przyznać rację. To
prawda, przyjechał do pracy rowerem, ale to nie był zwyczajny stary rower,
lecz najnowszy model, z lekkiego włókna węglowego. To prawda, mieszkał w
wynajętym wiejskim domu, ale z widokiem na morze, w najdroższej części St.
Piran. I to prawda, miał w garażu astona martina, a w Londynie jeszcze kilka
innych samochodów.
Zastanawiał się, czy przypadkiem Charlotte nie została zraniona przez
mężczyznę, który zwracał uwagę na to, ile ludzie zarabiają, a nie na to, jacy są
naprawdÄ™.
Być może powinien dowiedzieć się, co jest dla niej ważne.
55
R
L
T
ROZDZIAA SZÓSTY
Charlotte z zadowoleniem patrzyła na zdjęcie rentgenowskie. Czuła
wielką ulgę, bo częstą komplikacją po założeniu rozrusznika jest odma płucna,
czyli obecność powietrza w klatce piersiowej. Odmę można usunąć, ale
wymaga to bolesnego zabiegu, a tego wolałaby Danny'emu oszczędzić.
Wszystko w porządku. Możesz wracać do domu powiedziała z
uśmiechem. Zobaczymy się za miesiąc.
Przez cały czwartek ona i James byli bardzo zajęci, więc spotkali się
dopiero w piątek, po przeniesieniu Daisy na oddział dziecięcy.
Mogę z tobą chwilę porozmawiać? spytał James, stając w drzwiach
jej gabinetu.
Jasne. Mam wyjąć karty pacjentów?
Nie, tym razem nie chodzi mi o pracę. Zauważył ten moment, w
którym odgrodziła się od
[ Pobierz całość w formacie PDF ]