[ Pobierz całość w formacie PDF ]
że jej metody nie działają i stanowią przykład "znachorstwa" i "czarów".
System siostry Kenny składał się z a) odrobiny technik uzdrowicielskich, b) masażu mięśni i c)
długich kąpieli w gorących baliach.
Techniki uzdrowicielskie siostry Kenny polegały na całkowitym odrzuceniu dogmatu
Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego, według którego osoby sparaliżowane przez polio nie
będą w stanie w przyszłości chodzić. Masaż mięśni miał wiele wspólnego z technikami
niesławnego dr. Reicha, przeklętego i obłożonego anatemą w latach pięćdziesiątych XX wieku
przez tę samą biurokrację medyczną, która dwadzieścia lat wcześniej wyklęła siostrę Kenny.
Kąpiele w baliach z gorącą wodą były bardzo popularne w XIX-wiecznej Ameryce. Nadal
praktykuje się je w Europie, obserwujemy również ponowne zainteresowanie nimi w Kalifornii. Nie
mam pojęcia, czy moje uzdrowienie było następstwem jednego z tych czynników, dwóch, czy też
synergistycznego wpływu trzech czynników. Tak czy inaczej, pod względem empirycznym
wyzdrowiałem i stanąłem na nogi. Do dzisiaj chodzę sprawnie, choć czasem, gdy bywam
zmęczony, nieco powłóczę nogami, a nocami przydarzają się mi drgawki nóg. Większość osób nie
podejrzewa, że przez dwa lata byłem sparaliżowany.
Chorzy na polio, którzy w tym samym czasie stosowali się do wskazań Amerykańskiego
Towarzystwa Medycznego, spędzili na wózku resztę życia.
Z perspektywy czasu zastanawiam się nad tym, czy potępienie i ostracyzm, jakie spotykały
siostrę Kenny nie wynikały czasem z faktu nie posiadania przez nią męskich genitaliów oraz tytułu
lekarskiego (w oczach większości lekarzy "była" "tylko" kobietą i pielęgniarką...)
Odnoszę wrażenie, że jej metody w dłuższym odcinku czasowym musiały mieć na mnie wpływ
dobroczynny. Przez resztę życia cieszyłem się ponadprzeciętnie dobrym zdrowiem, odnosiłem się
podejrzliwie do różnych "autorytetów" i autorytarystów (co pewnie zdążyliście już zauważyć), nie
popadałem też w ton rozpaczy i pesymizmu, modny wśród poważnych pisarzy, którzy chcą
zaskarbić sobie przychylność nowojorskiej krytyki. Podobnie jak ludzie badani przez Shelley i
Browna, sprawiam wrażenie osoby "nierealistycznie" optymistycznej względem siebie i przyszłości,
a na dodatek bardzo często się uśmiecham. Denerwuje to wielu ludzi.
WICZENIA
1. Kupcie jedną z powszechnie dostępnych taśm hipnotycznych, mających rozwijać pewność
siebie oraz moce uzdrowicielskie. Puszczajcie ją podczas cotygodniowych spotkań swej grupy.
Obserwujcie zmiany w swym zachowaniu i/lub ogólnym stanie zdrowia członków swej grupy.
Przepiszcie niżej podane zdania tak by spełniały się do reguł języka E-Prime:
A. Dr Reich był szarlatanem.
B. Siostra Kenny była szarlatanem.
C. "Każdy jest trochę dziwny, może oprócz ciebie i mnie, choć czasami jednak nie mam
pewności co do Ciebie".
D. Przyczyną raka jest stres i depresja.
E. Przyczyną raka jest wirus.
F. Przyczyną schizofrenii jest stłumienie seksualne.
G. Schizofrenia jest powodowana przez genetyczne predyspozycje.
H. Ona jest katoliczką, dlatego jest przeciwna aborcji.
I. "Ewolucja nie jest już teorią; jest dowiedzionym faktem". (Podobne twierdzenia padały z ust
wielu biologów w niedawnej debacie publicznej z fundamentalistami biblijnymi.)
87
J. "Cały ten New Age jest spiskiem szatana". (Wielebny Pat Robertson.)
K. "Rzeczywistość jest tym, co o niej myślisz".
L. "Nic jest. Nic staje się. Nic nie jest". (Aleister Crowley Book of Lies (falsefy so called).)
M. "Bob jest. Bob staje się. Bob nie jest. Dlatego Bob jest niczym". (Ivan Stang, Book of the
Sub-Genius.)
3. Przepiszcie niżej podane pytania zgodnie z regułami języka E-Prime:
A. Czy wszystkie choroby są psychosomatyczne?
B. Czy niektóre Niezidentyfikowane Obiekty
Latające są naprawdę statkami kosmicznymi obcych?
C. Czym jest Sprawiedliwość?
D. Czym jest Sztuka?
E. Co jest zródłem biedy?
F. Co jest zródłem wojen?
G. Dlaczego w tym bogatym kraju jest tylu
bezdomnych?
H. "To jest piękne, ale czy to jest sztuka?" (Kipling)
CZZ CZWARTA
Kot Schroedingera
i mysz Einsteina
"Sztuka naśladuje naturą"
Arystoteles
Jłatura naśladuje sztuką"
Oscar Wilde
1
I
Powyższą ilustrację można postrzegać na dwa sposoby. Widzicie oba obrazy jednocześnie, czy
też szybko zmieniacie punkt widzenia, skupiając się najpierw na jednym, a potem drugim obrazie?
"Prawdziwą istotą rzeczy jest głębokie złudzenie"
F.W. Nietzsche
89
OSIEMNAZCIE
Wielość jazni i układy
informacyjne
Między 1910 a 1939 rokiem Charlie Chaplin cały czas grywał w swoich filmach tę samą rolę
słodkiego małego włóczęgi. Zyskał dzięki niej światowy rozgłos. W1939 roku napisał scenariusz do
filmu Dyktator, który sam reżyserował i grał w nim główną rolę. W filmie tym nie pojawił się mały
włóczęga. Chaplin zagrał dwie postaci - tyrana, wzorowanego na Hitlerze i jedną z jego ofiar,
żydowskiego krawca. Publiczność na całym świecie (z wyjątkiem Niemiec, gdzie zakazano
rozpowszechniania filmu) narzekała, ze smutkiem i złością, że nie pojawiła się w nim postać
małego włóczęgi. Chaplin jednak, raz się jej pozbywszy, nigdy już do tej roli nie wrócił. W
pózniejszych filmach grał wiele postaci (seryjnego mordercę, miłego weterana wodewilu, zdetroni-
zowanego króla), ale już nigdy włóczęgi. Ludzie wciąż narzekali, lecz Charlie nie przejmował się
nimi wymyślając nowych bohaterów. (Zostawmy jungistom rozważania, czemu Chaplin, nim
ostatecznie uwolnił się od archetypu włóczęgi, zagrał dwie przeciwstawne postaci...)
Wielu aktorów toczyło równie ciężkie boje, starając zrzucić z siebie jarzmo konkretnej postaci
lub charakterystycznej roli. Humphrey Bogart przez dziesieć lat musiał grywać rzezimieszków, nim
dostał inną rolę. Cary Grant nigdy nie uwolnił się od stereotypu bohatera - romantycznego lub
komicznego. Kiedy Alfred Hitchcock namówił go, by zagrał mordercę w filmie Podejrzenie,
zaprotestowało studio filmowe, wprowadzono więc zaskakujące zakończenie, w którym okazuje
się, że Cary Grant wcale nie popełnił zbrodni.
Podobne przykłady znamy z "realnego życia". Jeśli członek rodziny przechodzi nagłą zmianę,
wprawia to całą rodzinę w niepokój i poirytowanie. Terapeuci rodzinni zdążyli się do tego stanu
rzeczy przyzwyczaić, bo dzieje się tak nawet jeśli owa zmiana na pierwszy rzut oka wydaje się
korzystna - np. alkoholik nagle rzuca nałóg i "destabilizuje" życie rodzinne do tego stopnia, że inny
członek rodziny popada w depresję, zaczyna przejawiać objawy psychosomatyczne, czy nawet pić
na umór (zupełnie jakby ktoś musiał zapełnić lukę powstałą w rodzinie po alkoholiku).
Czasami można odnieść wrażenie, że nie tylko mówimy i myślimy zdaniami w rodzaju "John
jest zrzędą", lecz na dodatek czujemy się zdezorientowani i przestraszeni, gdy John nagle staje
sią hojny i przyjacielski. (Publiczność odrzuciła "kochanego" Chaplina, gdy zagrał wielokrotnego
mordercę kobiet w filmie Pan Verdoux. Być może przyjęłaby film lepiej, gdyby rolę zagrał Orson
Welles. Aktor zresztą pierwotnie napisał ją dla siebie, lecz sprzedał Chaplinowi, gdy dzięki bonzom
[ Pobierz całość w formacie PDF ]