[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Maddie zareagowała zdumieniem, a potem
oburzeniem.
 Wrogami? Jeśli mówi pani o moim narzeczonym
i jego ojcu, to jest oczywiste, że nigdy o pani nie
słyszeli.
A jednak& czyż Jeremy nie mówił, że jego ojciec
jest zdecydowanie przeciwny jej wyjazdowi?
 Nie  odparła lodowato.  Ojciec Andrei tego
dopilnował. Przewidywał kłopoty, więc upierał się,
by nasz sekret pozostał sekretem. Chciał strzec
mojej reputacji. Mojej kariery.
143/197
 Nic z tego nie rozumiem. Jakie kłopoty?
 Lepiej zacząć od początku  wtrącił Andrea. 
Czas na wyjaśnienia.  Ucałował dłoń matki. 
Mammina, uwierz, że Maddalena nie ma nic wspól-
nego z tą sprawą.
 Nic wspólnego? Nie wiem. Dobrze, zróbmy tak,
jak mówisz.  Wskazała stolik i krzesła pod mark-
izą.  Usiądziemy?
Maddie uświadomiła sobie, że nie chce tu być. %7łe
nie chce niczego słuchać. Miała wrażenie, że stoi
nad bezdenną przepaścią. Odejdz stąd, pod-
powiadał jej jakiś wewnętrzny głos. Wracaj tam,
gdzie jest bezpiecznie. W głębi ducha jednak
wiedziała, że gdy tylko postanowiła zgłębić historię
zaginionej sopranistki, wyrzekła się bezpieczeńst-
wa. I że była marionetką w świecie rządzonym
przez nienawiść i zemstę. I, jeśli miała być szczera,
sama ulegała pożądaniu, jakiego nigdy nie zaznała.
Muszę wiedzieć, powiedziała sobie.
Pojawiła się Domenica ze szklankami
i dzbankiem świeżej lemoniady z lodem. Maddie
zauważyła, że kobieta uśmiecha się ciepło do hra-
biny, ale ją obrzuca kwaśnym spojrzeniem.
 Zamieniam się w słuch.
144/197
 Muszę zacząć od pytania  oznajmił Andrea. 
Czy Sylvestrowie wymienili kiedykolwiek nazwisko
Marchetti?
 Tak& raz. Jeremy mówił, że w zarządzie firmy
byli kiedyś zagraniczni dyrektorzy. Jeden z nich
tak się nazywał.
 Owszem. Ostatnim był Benito Marchetti, ale
zdrowie nie pozwalało mu działać aktywnie.
Zastąpił go syn, Tommaso. Spędził chłopięce lata
w Anglii, chodził nawet do szkoły z Nigelem
Sylvestrem. Zaprzyjaznili się. Wróżono mu wielką
karierę. Kiedy pojawiły się problemy z filią firmy
w Mediolanie, postanowił zająć się tym osobiście.
Poznał tam dziewczynę, młodą sopranistkę, która
pobierała lekcje u maestra Benzana przed powro-
tem do Rzymu, gdzie miała wystąpić w Rigoletto
jako Gilda.
 Zakochaliśmy się w sobie.  Hrabina patrzyła
teraz w dal.  Istne szaleństwo. Byliśmy zbyt
młodzi, oboje u progu kariery. A jednak prócz nas
nic się nie liczyło. Nigdy nie zdawałam sobie
sprawy, że w jednej chwili dwa życia mogą się
odmienić na zawsze  uśmiechnęła się.  Nie pow-
iedzieliśmy nikomu, ale wielki przyjaciel Tommasa,
który nas sobie przedstawił, domyślił się, co nas
145/197
łączy. Obiecał dotrzymać sekretu. I przez całe
życie nie pisnął słowa.
 Ma pani na myśli& hrabiego Valieri?  spytała
niemal szeptem Maddie.
 Si  potwierdził Andrea.  Matka i Tomasso
postanowili się pobrać, kiedy sezon operowy
w Rzymie dobiegnie końca. Lecz Tommaso wrócił
do Londynu, żeby wyjaśnić to, czego dowiedział się
w Mediolanie.
 A czego się dowiedział?  spytała Maddie,
czując gwałtowne bicie serca.
 Chodziło o pieniądze. Zagubione w labiryncie
transakcji prowadzących donikąd. Wszystko
dowodziło, że odpowiedzialna jest jedna osoba, ale
Tomasso nie mógł w to uwierzyć. Nie chciał uwi-
erzyć. Powiedział o wszystkim Cesaremu Valieri,
a ten nakazał mu ostrożność. Było jednak za
pózno. Tomasso został po powrocie do Londynu
aresztowany i oskarżony o malwersację. Nagle
wszystkie te tajemnicze transakcje zaczęły być
wiązane z jego osobą.
 Ile sobie rzekomo przywłaszczył?  spytała
Maddie, czując w ustach suchość.
 Około pół miliona funtów. Odrzucono wniosek
o zwolnienie za kaucją, musiał czekać na rozprawę
w więzieniu. Napisał do swojej fidanzata, że został
146/197
wrobiony, i obiecał, że niebawem dowiedzie
niewinności. Zaklinał, by nie przyjeżdżała do Anglii
i nie przyznawała się do niego. Prosił, by
kontynuowała karierę i kontaktowała się z nim
tylko przez prawnika. Napisał też do Cesarego,
błagając, by zaopiekował się jego ukochaną, gdyby
wydarzyło się najgorsze. Nie wątpił jednak, że
zostanie uniewinniony i że sprawcę dosięgnie
sprawiedliwość.
Maddie patrzyła na hrabinę.
 Wiem, co zamierza pani powiedzieć. Nie mogę&
w to uwierzyć.
 Tommaso też nie mógł& z początku. Ten człow-
iek był jego przyjacielem. Wydawało się niemożli-
we, by ukradł pieniądze i skierował na niego
podejrzenie. Tuttavia, to była prawda. Zrozum, si-
gnora. Nigel Sylvester to przestępca. Złodziej&
i w oczach Boga także morderca.
ROZDZIAA DWUNASTY
 Nie.  Maddie zerwała się miejsca, rozlewając
lemoniadę.  Nie, nigdy w to nie uwierzę. Nawet
on&
 Powiedziałam: w oczach Boga  oznajmiła suro-
wo hrabina.  Nie popełnił tego czynu sam ani też
czyimiś rękami. Ale to intryga Nigela Sylvestra
doprowadziła do uwięzienia mojego Tomassa
i w tym sensie jest on odpowiedzialny za jego
śmierć.
 W więzieniu doszło do bójki  wyjaśnił Andrea. 
Tomasso stanął w obronie ofiary, a jeden z dwóch
napastników uderzył go kawałkiem ostrego metalu
w szyję. Mój ojciec wykrwawił się na śmierć.
 Twój ojciec? Myślałam, że&
Hrabina uniosła dłoń.
 Powiedziałam Tomassowi przed jego wyjazdem
do Londynu, że noszę jego dziecko. Cieszyłam się,
że wie, bo to dawało mu powód, by walczyć
o sprawiedliwość. Zrobiłby to, gdyby żył. 
Przysunęła chusteczkę do ust.  Ale sprawa umarła
wraz z nim, pozostawiając niezatarte piętno na
jego imieniu.
148/197
Maddie usiadła z powrotem, czując drżenie nóg.
 Ale co może pani zrobić?
Oczy kobiety błysnęły.
 Mogę sprawić, że Nigel Sylvester zapłaci za
wszystko.
 Niczego nie zdoła pani udowodnić  powiedzi-
ała Maddie i pomyślała: ten człowiek ma być moim [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl